Wyjaśnia, jakie rozmowy musiał wymyślić, żeby 745 kierowców Ubera przyznało mu 5 gwiazdek, i nie pozostawia nikogo obojętnym: „Czy to fabuła Camp Rock?”

Urugwajski TikToker Amadeo Mercadal podzielił się swoim sekretem zostania „Uber Celebrity” na TikToku. Z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru, twórca treści wyjaśnił, jak udało mu się zdobyć 745 kierowców, którzy przyznali mu najwyższą ocenę 5 gwiazdek: „Nie wiem, jak wam to wszystko powiedzieć. Cóż, jestem Uber Celebrity. Od lat ukrywam, że kierowcy mnie uwielbiają; mam średnią ocenę 5,0 gwiazdek. Czy rozumiecie, że nikt nigdy nie dał mi mniej niż 5 gwiazdek?” – zapytał ze śmiechem, zanim opowiedział swoją historię.
TikToker zapewnił, że jego wyczyn nie ogranicza się do kilku kursów: „Można pomyśleć: »Amadeo, będziesz miał tylko kilka kursów. Pewnie za mało kierowców cię oceniło«… Ach! Pierwszy błąd. 745 kierowców, mniej więcej cała populacja Urugwaju, a do tego wybrałem UberX, nie mam pojęcia, co to jest, ale musi być też dobre” – wyjaśnia z humorem.
Amadeo wyjaśnił, że kluczem do jego sukcesu jest interakcja z kierowcami: „Rozmowa z kierowcą Ubera jest jak korzystanie z Twittera. Nigdy nie wiadomo, kiedy natkniesz się na średniowieczną opinię, taką jak ta o ścieżkach rowerowych i gejach, którzy zrujnowali każdy zakątek kraju. Większość ludzi omija to, zakładając słuchawki, a to błąd, bo kierowca będzie wyglądał na bezczelnego; są one wyposażone w dźwięk Dolby Atmos” – mówi ironicznie.
Według TikTokera strategia polega na graniu i „zniekształcaniu rzeczywistości” w zależności od rodzaju kierowcy, a on sam przedstawił trzy osobowości, którymi posługuje się podczas swoich podróży. Pierwsza z nich opiera się na dramatycznej historii, na przykład: „Mówię do niego: »Czy mogę włączyć muzykę?«… On odpowiada: »Nie, jeśli to reggaeton«. Kiedy mówi mi, że kocha rocka, odpowiadam mu: »Ja też kocham rocka. Właściwie, jadę teraz na obóz rockowy. Dzisiaj dowiedziałem się, że mogę pojechać, bo do wczoraj nie mogłem, bo mnie na to nie stać. Prawda jest taka, że było naprawdę drogo, ale moja mama dostała tam pracę kucharki«. Czy to fabuła Camp Rock? Tak, ale to była jedna z najlepszych i najfajniejszych podróży, jakie do tej pory odbyłem, ponieważ kierowca wciągnął się w tę historię”.
Druga osobowość jest wykorzystywana w kontaktach z problematycznymi kierowcami: „To tak, jakby kierowca rzucał ci homofobiczne uwagi. Kiedyś powiedziałem mu: »Wiesz, moja siostra właśnie okazała się lesbijką, to pech, ale zabraliśmy ją do ośrodka konwersyjnego w Brazylii… potem wróciła i prawda jest taka, że na razie radzi sobie świetnie«” – mówi. „Będzie bez słowa, bo wydobędziesz z kierowcy homofoba, a on będzie na wpół pijany” – wyjaśnił.
Wreszcie, trzecia osobowość jest bardziej nieszkodliwa i stara się rozluźnić atmosferę: „Czasami kierowca Ubera pyta: »Wracasz z pracy?«, a ty odpowiadasz: »Tak, w Starbucksie jest naprawdę tłoczno«. A czy ty naprawdę pracujesz w Starbucksie? Nie, ale to pobudza umysł w trakcie jazdy i sprawia, że masz mniejszą ochotę na rozmowę” – zakończył ze śmiechem.
lavanguardia